sierpnia 18, 2025

Skóra wrażliwa, naczynkowa i podrażniona - jak ją pielęgnować? Przewodnik

Skóra wrażliwa, naczynkowa i podrażniona - jak ją pielęgnować? Przewodnik

 

Przygotowałam dla Was bardzo edukacyjny wpis, skierowany do osób z cerą wrażliwą, naczynkową i/lub podrażnioną. Dowiecie się, jak rozpoznać swój typ skóry, co może jej szkodzić, co faktycznie pomaga oraz - co najważniejsze - jak ułożyć skuteczny, delikatny schemat pielęgnacyjny.


Skóra wrażliwa, naczynkowa czy podrażniona - jak je rozróżnić?

Skóra naczynkowa:

To podtyp cery, który najczęściej występuje u osób z cerą suchą. Charakterystyczne objawy:

  • Rumień pojawiający się pod wpływem emocji, gorąca, zmian temperatury, kosmetyków.
  • Uczucie pieczenia, pulsowania, gorąca w miejscach zaczerwienionych.

Skóra wrażliwa:

  • Zaczerwienienie jest przejściowe - pojawia się po kontakcie z drażniącym czynnikiem.
  • Nadreaktywność na składniki kosmetyków, np. kwasy, alkohole, konserwanty, zapachy.
  • Reaguje na wiatr, zimno, zanieczyszczenia.
  • Często swędzi, piecze, szczypie, nawet bez widocznych zmian.
  • Wymaga stałej, delikatnej pielęgnacji.

Skóra podrażniona:

  • Może objawiać się suchością, „kaszką”, wypryskami bez łebka.
  • Ma charakter odwracalny, zwykle ustępuje po usunięciu czynnika drażniącego.

Uwaga: Wszystkie te problemy mogą współwystępować - ale dobra wiadomość jest taka, że ich pielęgnacja ma wiele wspólnych elementów!


Na co uważać przy pielęgnacji cery wrażliwej i naczynkowej?

  • Unikaj skrajnych temperatur: nie myj twarzy w gorącej wodzie, unikaj sauny i masażu lodem.
  • Im prostsza rutyna - tym lepiej.


Co pomaga? Najlepsze składniki i schemat pielęgnacji

Składniki wspierające:

  • Lepiej sprawdzają się dermokosmetyki niż naturalne produkty

A co z retinoidami?

Można, ale tylko pod okiem specjalisty i przy dużym doświadczeniu.


Przykładowy schemat pielęgnacyjny

1. Demakijaż / oczyszczanie wstępne

  • Bandi - masełko z emulgatorem, hipoalergiczny zapach, dużo emolientów.
  • BasicLab - olejek bez zapachu, z dodatkiem piz-bolu (łagodzący z rumianku).

Płyny micelarne? Raczej nie – wymagają tarcia.

2. Oczyszczanie właściwe

  • Hagi esencja micelarna - zawiera betainę, trehalozę, nawilża.
  • BasicLab emulsja - zawiera ceramidy, pantenol, olej z ogórecznika.

3. Tonik

  • Asoa - na bazie hydrolatu z lotosu i melisy, zawiera ceramidy.
  • Bandi z trehalozą - wspiera mikrobiom, delikatnie perfumowany.
  • Miya (Bless the less) - naturalny
  • Naturalny Hydrolat z lawendy 

4. Serum

  • Moan - ceramidy, witamina F. Silne wsparcie dla bariery ochronnej.
  • Idol Up Troxacon - trokserutyna, Sarkozyna, działanie wyciszające i przeciwzaczerwienieniowe.

5. Krem pod oczy

  • Pharmaceris – regenerujący, polecany alergikom.
  • Miya - żel Bless the less
  • Produkty moister surge od Clinique

6. Krem do twarzy

  • Physiogelbiomimetyczny, działa jak opatrunek na skórę.
  • Alantantani, skuteczny, 5% pantenolu, alantoina.

7. Krem z filtrem

  • BasicLab lekka emulsjawysoka ochrona UVA, pielęgnuje.
  • Veoli Botanica lekka formuła, mniej połyskująca, do skóry wrażliwej.


A co z peelingami?

  • Tylko delikatne enzymatyczne lub PHA (np. migdałowy, glukonolakton).
  • BasicLab enzymatyczny puderzawiera ficynę i kwas azelainowy.
  • Bandi z glukonolaktonem i kwasem laktobionowymbardziej serum złuszczające.

Peeling nie musi być robiony regularnie – lepiej rzadziej, niż za często (np. raz na 10 dni).


Na zakończenie

To był solidny wstęp do pielęgnacji skóry wrażliwej, naczynkowej i podrażnionej. Jeśli ten temat Cię zainteresował, zostaw komentarz i daj znać, o jakiej skórze chciałbyś/chciałabyś przeczytać następnym razem.

sierpnia 12, 2025

Ziaja Linia Sport

Ziaja Linia Sport

Aktywność fizyczna to nie tylko sposób na zdrowe ciało, ale też prawdziwy zastrzyk energii i dobrego samopoczucia. Jednak intensywne treningi, bieganie na świeżym powietrzu czy długie wędrówki potrafią dać naszej skórze i włosom nieco w kość. Pot potrzebny jest organizmowi, ale dla skóry bywa wyzwaniem, podobnie jak zmienne warunki pogodowe czy częste prysznice. Właśnie z myślą o takich sytuacjach powstała linia Ziaja Sport - uniwersalne, wegańskie kosmetyki dla kobiet i mężczyzn, które łączą skuteczne oczyszczanie, ochronę i nawilżenie w szybki, prosty sposób.

Formuły oparte na minerałach z wody morskiej, oligopeptydach i oligosacharydach wspierają naturalny czynnik nawilżający skóry (NMF), a biodegradowalne receptury wpisują się w ideę pielęgnacji przyjaznej dla środowiska. Dzięki temu możesz dbać o siebie i jednocześnie działać w zgodzie z naturą. To linia stworzona po to, by po treningu poczuć się świeżo, zregenerować skórę i odzyskać komfort, bez zbędnych kroków, bo każdy produkt ma więcej niż jedno zastosowanie. 

2 w 1 szampon i żel pod prysznic

Ten produkt to świetne rozwiązanie dla osób aktywnych, które potrzebują szybkiego i skutecznego oczyszczenia po treningu czy w podróży. Konsystencja jest średnio gęsta, żelowo-perłowa, dzięki czemu łatwo się rozprowadza i dobrze pieni nawet w niewielkiej ilości. Zapach świeży, energetyzujący, z nutą cytrusów i morskiej bryzy, działa pobudzająco, ale nie jest przytłaczający. Na skórze pozostawia uczucie czystości i odświeżenia bez przesuszenia, a włosy są czyste i lekkie. Przy codziennym stosowaniu może lekko przesuszać końcówki, więc warto sięgnąć po odżywkę. Duży plus za biodegradowalną formułę i uniwersalność  sprawdzi się dla kobiet i mężczyzn. Idealny do torby sportowej lub na wyjazd, kiedy liczy się wygoda i funkcjonalność.


2 w 1 antyperspirant i serum
To połączenie ochrony przed poceniem i pielęgnacji w jednym produkcie to naprawdę praktyczne rozwiązanie. Konsystencja jest lekka, szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości ani białych śladów na ubraniach. Zapach jest delikatny, świeży i długo utrzymuje się na skórze, dając poczucie komfortu przez cały dzień. Produkt działa skutecznie nawet przy intensywnym wysiłku fizycznym, a dodatkowo nawilża i łagodzi skórę pach, co docenią osoby z tendencją do podrażnień. Wegańska i biodegradowalna formuła to kolejny plus. Sprawdza się zarówno u kobiet, jak i mężczyzn, a przy regularnym stosowaniu poprawia kondycję skóry. Świetny wybór, jeśli chcesz połączyć ochronę i pielęgnację w jednym kroku.

Krem do rąk i stóp

Ten krem to prawdziwy multitasker w codziennej pielęgnacji. Ma lekką, szybko wchłaniającą się formułę, która nie zostawia tłustej warstwy, dzięki czemu można go stosować w każdej chwili, nawet w ciągu dnia. Już po pierwszym użyciu skóra jest wyraźnie bardziej nawilżona, miękka i gładka w dotyku. Świetnie sprawdza się po treningu, kiedy dłonie i stopy mogą być przesuszone czy podrażnione. Minerały z wody morskiej wspierają naturalny czynnik nawilżający NMF, co przekłada się na trwały efekt pielęgnacyjny. Uniwersalny zapach i formuła sprawiają, że krem polubią zarówno kobiety, jak i mężczyźni. To produkt, który warto mieć zawsze pod ręką – dosłownie i w przenośni.

Podsumowanie serii Ziaja Sport
Linia Ziaja Sport to zestaw, który odpowiada na potrzeby osób aktywnych, ceniących prostotę, wielofunkcyjność i szybkość działania. Wszystkie produkty łączy biodegradowalna, wegańska formuła, świeże zapachy i uniwersalność - nadają się zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Szampon i żel w jednym zapewnia wygodne oczyszczenie po wysiłku, antyperspirant-serum chroni i pielęgnuje, a krem do rąk i stóp natychmiastowo nawilża. To kosmetyki, które oszczędzają czas i miejsce w kosmetyczce, a jednocześnie są przyjemne w stosowaniu. Idealne dla sportowców, podróżników i wszystkich, którzy chcą mieć prostą, ale skuteczną rutynę pielęgnacyjną.

*Współpraca reklamowa 

@ziaja @ofeminin.pl

#ziajasport #ziajacosmetics #liniaNMF #klubekspertek



sierpnia 06, 2025

Nowość pielęgnacyjna od Miya Bless The Less - recenzja

Nowość pielęgnacyjna od Miya Bless The Less - recenzja

 Pielęgnacja skóry w duchu less waste

W świecie kosmetyków coraz większą wagę przykłada się do świadomej, zrównoważonej pielęgnacji, która minimalizuje wpływ na środowisko naturalne, jednocześnie oferując skuteczne działanie i bezpieczeństwo. Polski brand Miya Cosmetics doskonale rozumie ten trend i w 2025 roku prezentuje nową, wyjątkową kolekcję Bless The Less - pielęgnację w duchu less waste, czyli „mniej znaczy więcej”.


Koncept serii Bless The Less - świadoma pielęgnacja z misją

Kolekcja Bless The Less to osiem kosmetyków, które tworzą pełny, całodobowy rytuał pielęgnacyjny, dopasowany do potrzeb każdej cery - niezależnie od wieku i jej typu. Co jednak wyróżnia tę linię na tle innych? Przede wszystkim:

  • Filozofia less waste - czyli ograniczenie marnotrawstwa na każdym etapie, od surowców po opakowania.
  • Upcykling w kosmetyce - składniki aktywne pozyskane z przemysłu spożywczego, które zyskują nowe życie i wartość w produktach pielęgnacyjnych.
  • Bezpieczeństwo i delikatność - formuły przebadane dermatologicznie i okulistycznie, odpowiednie także dla kobiet w ciąży, karmiących oraz osób ze skórą wrażliwą.


Upcykling w kosmetyce? Miya pokazuje, że to działa!

Idea upcyklingu w kosmetyce to przemyślany sposób na wykorzystanie składników, które w innych branżach mogłyby zostać zmarnowane. Olej z pestek wiśni czy hydrolat z pomarańczy to doskonałe przykłady tego, jak surowce spożywcze można wykorzystać do produkcji efektywnych i bezpiecznych kosmetyków. Badania potwierdzają, że proces ten nie obniża jakości ani skuteczności składników, co oznacza, że kosmetyki Miya Bless The Less są jednocześnie przyjazne dla planety i skóry.


4 Produkty Miya Bless The Less - szczegółowe recenzje

1. Bless The Less Emulsja do demakijażu i oczyszczania 2w1 - 39,99 zł

Opis:
Delikatna, mleczna emulsja o konsystencji żelowo-kremowej, która skutecznie usuwa makijaż i oczyszcza skórę twarzy oraz oczu. Może być stosowana zarówno jako pierwszy, jak i drugi etap oczyszczania. Zawiera hydrolat z pomarańczy, olej z pestek wiśni, betainę i pantenol.

Działanie:
Pozostawia skórę nawilżoną, miękką i gładką, bez uczucia ściągnięcia czy podrażnień. Odpowiednia dla wszystkich typów skóry, także wrażliwej.

Moja recenzja:

Produkt nie jest dla mnie typowym pierwszym krokiem demakijażu, bo nie stosuję go do zmywania makijażu pod wodą jako jedynego środka. Wolę używać go raczej jako drugiego produktu myjącego - po wcześniejszym oczyszczeniu skóry olejem lub użyciu dużego wacika, czasem z pomocą specjalistycznego ręcznika do twarzy. Dopiero wtedy emulsja dobrze radzi sobie z domywaniem pozostałości makijażu czy zanieczyszczeń, które zostały na skórze.

Konsystencja jest bardzo przyjemna - żelowo-kremowa, lekka, co ułatwia rozprowadzanie produktu i sprawia, że użytkowanie jest komfortowe. Produkt dobrze domywa pozostałości bez wysuszania czy ściągania skóry, co dla mnie jest ogromnym plusem.

Nie oceniam tego produktu jako samodzielnego środka do całkowitego demakijażu, bo po ponad 10 latach doświadczenia z różnymi kosmetykami śmiało mogę powiedzieć, że nie poradzi sobie z mocnym makijażem samodzielnie. Jednak jego koncepcja jako delikatnego, drugiego etapu oczyszczania jest bardzo trafiona.

Zapach jest delikatny, przyjemny i spójny z całą serią - nieinwazyjny i subtelny, co jest kolejnym atutem. Co ważne, emulsja nie powoduje szczypania w oczach ani podrażnień, nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia. Podsumowując, jest to produkt godny polecenia osobom, które szukają delikatnego oczyszczenia w drugiej fazie demakijażu, zwłaszcza przy cerze wrażliwej i skłonnej do podrażnień.


Opis:
Wodna, lekka esencja, która tonizuje, nawilża i przywraca skórze zdrowy blask. Zawiera hydrolat z pomarańczy, Gin TONIQ™ (unikalny składnik z destylacji ginu), betainę, Liftiss oraz witaminę C.

Działanie:
Reguluje pH skóry, koi i wygładza, poprawia elastyczność i nadaje promienny wygląd.

Moja recenzja:

Jestem naprawdę zachwycona tą esencją! Mam cerę suchą, skłonną do przesuszeń, szczególnie w okolicach policzków i brody, więc oczekuję od esencji przede wszystkim ukojenia i przywrócenia równowagi. Miya Bless The Less doskonale spełnia te wymagania.

Ma lekką, wodno-żelową konsystencję, która błyskawicznie się wchłania i co najważniejsze - nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze. Ta formuła jest dla mnie idealna, bo łatwo się rozprowadza i wystarczy niewielka ilość produktu, by pokryć całą twarz. Już po kilku dniach regularnego stosowania zauważyłam wyraźne uspokojenie skóry i zmniejszenie zaczerwienień, co dla mnie jest ogromnym plusem.

Formuła opiera się na hydrolacie z pomarańczy i kompleksie GinTONIQ™, które działają kojąco, rozjaśniająco i lekko napinająco. Esencja świetnie przygotowuje skórę pod dalszą pielęgnację, a także pod makijaż. Jej zapach jest bardziej wyrazisty niż innych produktów z serii - naturalny, lekko cytrusowo-kwiatowy, bardzo przyjemny i świeży. Esencja nie zapycha, nie podrażnia, a wręcz „ucisza” skórę. Polecam ją szczególnie osobom ze skórą reaktywną, trądzikową, ale także suchą i normalną - jest to produkt, który naprawdę przywraca komfort i równowagę skórze



3. Bless The Less Nawilżająco-wygładzający krem na dzień - 69,99 zł

Opis:
Jedwabisty krem o lekkiej konsystencji, który długotrwale nawilża, wygładza zmarszczki mimiczne, ujędrnia i poprawia koloryt skóry. Formuła zawiera neuropeptyd, hydrolat z pomarańczy, olej z pestek wiśni, betainę oraz kompleks Liftiss.

Działanie:
Nadaje efekt satynowej, zdrowo wyglądającej skóry z delikatnym glow, idealnej pod makijaż.

Moja recenzja:

Opakowanie kremu jest spójne z resztą serii - minimalistyczne, estetyczne i bardzo wygodne w użytkowaniu dzięki pompce, która pozwala na precyzyjne dozowanie, jest bardzo higienicznym produktem w utrzymaniu. 

Konsystencja jest lekka i przyjemna, krem rozprowadza się łatwo i szybko dzięki średnio gęstej konsystencji. Po nałożeniu skóra zyskuje efekt zdrowego  blasku, który świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż.

Krem moim zdaniem doskonale nawilża i odżywia skórę, choć bardziej po nazwie „nawilżająco-wygładzający" - myślałam, że produkt będzie się wchłaniał i zostawiał efekt satyny. Czułam jednak lekkie uczucie lepkości po aplikacji do 6 godzin, co nie jest moim ulubionym efektem - wolę jak krem, które wchłania się bez uczucia lepkości. Jednakże ten efekt nie był na tyle uciążliwy, by dyskwalifikować krem. 

Produkt nie powodował u mnie podrażnień ani nie zapychał skóry, co jest dużym plusem. Dodatkowo producent deklaruje, że krem można stosować także w okolicach oczu, co u mnie się sprawdziło bez problemów.




4. Bless The Less Żel-serum pod oczy (97% składników naturalnych) - 44,99 zł

Opis:
Lekka formuła żelu-serum, która szybko koi, nawilża i rozjaśnia okolice oczu. Zawiera kompleks Liftiss, hydrolat z pomarańczy, kofeinę, betainę oraz neuropeptyd. Wyposażony w metalowy aplikator zapewniający chłodzący masaż.

Działanie:
Redukuje opuchliznę, cienie i zmęczenie oczu, jednocześnie liftingując i nawilżając delikatną skórę wokół nich.

Moja recenzja kremu pod oczy:

Tak! Moje prośby zostały wysłuchane - mam w końcu krem pod oczy bezzapachowy, co jest dla mnie ogromnym plusem, bo unikam zapachów przy tego typu kosmetykach. Co więcej, produkt ma wbudowaną końcówkę w formie kuleczki, która dodatkowo chłodzi skórę. Przyznam się szczerze, że nigdy wcześniej nie używałam kremu pod oczy z takim aplikatorem, a teraz trochę tego żałuję. Zwłaszcza przy posiadaniu nieco dłuższych paznokci aplikacja jest znacznie wygodniejsza i bardziej higieniczna niż nakładanie kremu palcem.

Chłodzący efekt kuleczki świetnie łagodzi opuchliznę, co dla mnie jest największym plusem tego produktu. Żelowa konsystencja dobrze się wchłania i bardzo dobrze nawilża delikatną skórę wokół oczu, pozostawiając ją miękką i komfortową przez cały dzień. Niestety, jeśli chodzi o działanie przeciwzmarszczkowe, nie zauważyłam spektakularnych efektów - jednak uważam, że produkt spełnia swoje zadanie jako krem nawilżający i przeciw opuchliźnie.

Dlatego mogę go polecić zwłaszcza jako pierwszy krem pod oczy dla osób w wieku około 25-35 lat, które szukają czegoś lekkiego, bez zapachu i z praktycznym aplikatorem. Myślę, że dla młodszej skóry jest to bardzo dobry wybór, a jeśli ktoś szuka intensywnej regeneracji lub liftingu, powinien poszukać produktu o silniejszym działaniu. Ogólnie jestem zadowolona z tego kremu i na pewno będę do niego wracać, zwłaszcza w porannej pielęgnacji, kiedy potrzebuję szybkiego efektu chłodzenia i ukojenia.


Opakowania - ekologiczne piękno

W duchu less waste, Miya postawiła na opakowania, które można łatwo poddać recyklingowi, wykonane z materiałów takich jak rPET, papier z certyfikatem FSC czy biofolia. System airless pozwala na wykorzystanie całego kosmetyku bez marnowania nawet kropli. To doskonały przykład, jak estetyka, praktyczność i ekologia mogą iść w parze.


Podsumowanie

Kolekcja Miya Bless The Less to inspirujący krok w stronę świadomej i zrównoważonej pielęgnacji skóry, która nie tylko dba o naszą cerę, ale i o naszą planetę. To seria, która łączy w sobie naturalne, certyfikowane składniki pochodzące z upcyklingu, delikatność, bezpieczeństwo i wielofunkcyjność. Dzięki temu każdy krok pielęgnacyjny jest przemyślany i efektywny. Jeśli szukasz produktów, które wprowadzą więcej harmonii i prostoty do codziennej rutyny pielęgnacyjnej, Bless The Less zdecydowanie warto poznać! 

*Współpraca reklamowa 

@miyacosmetics @ofeminin.pl

#miya #miyacosmetics #LESSmakeupMOREskincare #klubekspertek


sierpnia 04, 2025

Szary makijaż 2025 paletką: Affect, Secret Diary Eyeshadow Palette

Szary makijaż 2025 paletką: Affect, Secret Diary Eyeshadow Palette

Secret Diary - Szary makijaż pełen sekretów

Przenieś się do świata literatury, baśni i ukrytych opowieści dzięki palecie Secret Diary z kolekcji Storyteller od Affect. To coś więcej niż tylko paleta cieni – to wizualna opowieść zamknięta w formie miniaturowej książki, która pozwoli Ci malować nie tylko powieki, ale i emocje.

Magiczna forma - design, który inspiruje

Paleta przyciąga wzrok od pierwszego spojrzenia. Szara, matowa okładka z subtelnym złotym tłoczeniem i symbolem nieskończoności przypomina elegancki pamiętnik. W środku znajdziesz duże lusterko, satynową zakładkę i sześć cieni podzielonych na trzy różne formuły: maty, błyski i perły.

To nie jest zwykły kosmetyk - to kolekcjonerska perełka. Idealna do trzymania na toaletce, zabrania w podróż lub... napisania własnej historii kolorem.


Co znajdziesz w środku?

✨ Kolorystyka

Paleta Secret Diary to chłodne, tajemnicze tonacje - szarości, srebro i biel. Całość tworzy spójną, chłodną kompozycję, która sprawdzi się zarówno w dziennym makijażu, jak i w wieczornym, intensywnym smoky eye.

6 cieni:

  • 2 matowe - do budowania struktury i modelowania oka
  • 2 błyszczące - iskrzące wykończenie z efektem tafli
  • 2 perłowe -  zmysłowy glow i miękkie światło


📖 Opowieść zamknięta w kolorze

Każdy cień ma nazwę inspirowaną pamiętnikiem – to sprawia, że aplikacja nabiera literackiego wymiaru:

Intimate Notes

Aksamitny biały mat - lekki, czysty, idealny do wewnętrznego kącika i pod łuk brwiowy. Sprawia, że spojrzenie staje się świeże, a cała powieka wygląda jak czysta kartka gotowa na opowieść.

Confessions

Srebrzysty topper z mikro-drobinkami. Nakładany na środek powieki tworzy wrażenie świetlistego, wręcz bajkowego oka. Idealny do looków glamour.

Silent Wish

Metaliczna tafla z efektem lustrzanego odbicia. Ten cień to prawdziwy showstopper – migocze jak zaklęcie wypowiedziane w półmroku. Idealny na imprezy i wieczorne wyjścia.

Secret Diary

Matowy, szary taupe – absolutny klasyk. Subtelny, idealny do załamania powieki i budowania głębi. Ten cień to codzienna baza i świetna alternatywa dla brązów.

Midnight Secret

Głęboki, chłodny grafitowo-brązowy mat. Cień do zadań specjalnych - smokey, zagęszczenie linii rzęs, a nawet eyeliner. Bardzo dobrze napigmentowany, blenduje się bez plam.

Memoir

Metaliczne srebro z chłodną perłą. Luksusowy błysk, który - dosłownie wygląda, jak wspomnienie zapisane światłem. Nadaje się zarówno solo, jak i na inne cienie dla efektu wow.




🦋 Mój look z użyciem paletki - chłodne oko z efektem "motyla"

Na potrzeby testu stworzyłam makijaż w bardzo chłodnych tonach – z delikatnymi motylkami na powiekachCałość makijażu dopełniłam mocnym konturowaniem i ustami w stylu glam gwiazd, by dodać trochę hollywoodzkiego błysku. I muszę przyznać – efekt był naprawdę ciekawy:

Szary makijaż:

W makijażu, który stworzyłam z użyciem Secret Diary, postawiłam na klasykę z nowoczesnym akcentem:

  1. Intimate Notes trafił w wewnętrzny kącik i pod łuk brwiowy - efekt rozświetlenia i świeżości.

  2. Secret Diary został użyty w załamaniu - nadał głębi i naturalnego cienia.

  3. Midnight Secret roztarłam w zewnętrznym kąciku -  dla dramatyzmu i podkreślenia kształtu oka.

  4. Na środek powieki nałożyłam Silent Wish, tworząc efekt mokrej, lustrzanej tafli.

  5. Całość wykończyłam akcentem Confessions w wewnętrznym kąciku, by jeszcze bardziej rozświetlić spojrzenie.

Efekt? Chłodny, szlachetny makijaż oka, który idealnie pasuje bardziej do jesienno-zimowych stylizacji, eleganckich sukienek i metalicznych dodatków. Idealny na wieczorne wyjście, kolację lub... imprezę! 




lipca 31, 2025

Wszystko, co warto wiedzieć o kwasie salicylowym w pielęgnacji skóry

 Wszystko, co warto wiedzieć o kwasie salicylowym w pielęgnacji skóry

 Wszystko, co warto wiedzieć o kwasie salicylowym w pielęgnacji skóry

Dziś zaczynamy edukacyjną serię o składnikach aktywnych w kosmetykach. Na pierwszy ogień idzie król oczyszczania porów - kwas salicylowy

Czym jest kwas salicylowy?

Kwas salicylowy to przedstawiciel grupy kwasów BHA (beta-hydroksykwasów). Naturalnie występuje w korze wierzby białej, jednak w kosmetykach zwykle stosuje się jego syntetyczną wersję - stabilniejszą i skuteczniejszą. W domowej pielęgnacji spotykamy go zazwyczaj w stężeniu 1-2% jako składnik aktywny albo poniżej 0,5% jako konserwant.

Jak działa?

Kwas salicylowy jest lipofilowy - rozpuszcza się w tłuszczach, dzięki czemu wnika głęboko w pory i skutecznie je oczyszcza. Działa:

  • złuszczająco,
  • antybakteryjnie,
  • przeciwzapalnie,
  • normalizująco na wydzielanie sebum.

Dla kogo?

Idealny dla cer tłustych, mieszanych, trądzikowych i skłonnych do zaskórników. Można go stosować również punktowo na wypryski. Warto włączyć go do codziennej pielęgnacji w postaci żelu, toniku lub serum.

Jak go stosować?

  • Peelingi:  raz w tygodniu.
  • Żele do mycia: najczęściej wieczorem, mogą być używane codziennie.
  • Serum/tonik: zacznij od 2-3 razy w tygodniu.
  • Punktowo: według potrzeb.

Uwaga! Zawsze wykonaj próbę uczuleniową i nie wprowadzaj kilku aktywnych składników naraz.

Czego unikać?

Nie poleca się stosowania kwasu salicylowego:

  • jednocześnie z retinoidami (podrażnienia),
  • bezpośrednio z niacynamidem lub peptydami (różne pH).

Ale spokojnie - po odczekaniu kilku minut od aplikacji, można stosować inne składniki, o ile produkty są kompatybilne.

Co warto łączyć z kwasem salicylowym?


Przegląd kosmetyków z kwasem salicylowym:

Żele do mycia twarzy:

Peelingi/sera:

  • Isana, Balea - lekkie, tonikowe formuły, 2% BHA.

Żele punktowe:

  • Cica Tiger, Miosiam, Duetus, BasicLab - idealne na pojedyncze wypryski.

Plasterki:

  • Hydrokoloidowe z Selfie Project, Action, Cettua - pomagają na rozdrapane wypryski.

Serum i kremy:

  • Uzdrovisco, Candid z cynkiem, Veoli Botanica (nocny), Bandi - różne formuły i stężenia


Na koniec – kilka praktycznych porad:

  • Jeśli dopiero zaczynasz, wybierz żel lub peeling.
  • Obserwuj skórę – reakcje są indywidualne.
  • Zawsze stosuj SPF – kwas może zwiększyć wrażliwość na słońce.

lipca 25, 2025

Liqpharm LIQ CE Serum Night serum z 15% witaminą E - Minimalizm działa!

Liqpharm LIQ CE Serum Night serum z 15% witaminą E - Minimalizm działa!

Serum Vitamin E MASK - Twoja regenerująca nocna kuracja 🌙

Wieczorem skóra zasługuje na coś więcej niż tylko zwykły krem. Potrzebuje ukojenia, odżywienia i regeneracji po całym dniu stresu, zanieczyszczeń, słońca czy klimatyzacji. LIQ Ce Night Serum to dwufazowy koncentrat regenerująco-odżywczy z wysokim, bo aż 15% stężeniem witaminy E. Przeznaczone jest do wieczornej pielęgnacji każdego typu skóry - od suchej po mieszaną, a nawet problematyczną czy naczyniową. Formuła łączy działanie antyoksydacyjne z intensywnym odżywieniem i nawilżeniem. Bezzapachowe, o lekkiej, mlecznej konsystencji. Dzięki obecności naturalnych emolientów i prostemu składowi produkt skutecznie wspiera barierę hydrolipidową skóry.


Dlaczego warto sięgać po serum na noc?

Nocą skóra najlepiej regeneruje się i odbudowuje. To właśnie wtedy składniki aktywne mają szansę działać głębiej i skuteczniej. Serum z wysokim stężeniem witaminy E nie tylko intensywnie odżywia, ale też chroni komórki skóry przed stresem oksydacyjnym, spowalniając procesy starzenia. A w połączeniu z kwasem hialuronowym i ksylitolem? Działa kompleksowo: nawilża, wygładza, łagodzi i poprawia elastyczność.



 Co wyróżnia LIQ CE Serum Night?

Witamina E (15%) - w wysokim stężeniu działa jak silny antyoksydant. Chroni skórę przed wolnymi rodnikami, wzmacnia naczynia krwionośne, poprawia elastyczność i wspomaga regenerację, nawet po zabiegach kosmetycznych.

Kwas hialuronowy - niskocząsteczkowy, działa na głębszych poziomach skóry, zapewniając długotrwałe nawilżenie i zdrowy wygląd.

Ksylitol - wzmacnia barierę hydrolipidową skóry, zwiększając jej odporność i zatrzymując wilgoć.


Konsystencja i sposób użycia

To serum-maska o dwufazowej formule - przed użyciem koniecznie wstrząśnij butelką, by fazy połączyły się w jedną odżywczą całość. Konsystencja? Delikatnie mleczna, wodno-oleista, ale bardzo lekka. Nie klei się, szybko się wchłania i... działa.

Stosuj jedną pipetę na twarz, szyję i dekolt - na oczyszczoną skórę, najlepiej na noc. Możesz stosować samodzielnie lub pod krem. Nie wymaga zmywania rano.

Kuracja? Codziennie lub w 28-dniowym cyklu - tak jak Twoja skóra tego potrzebuje.


 Opakowanie i trwałość

Butelka z ciemnego szkła, z miękką pipetą - jak zawsze u LIQPHARM: minimalizm, ale funkcjonalność. Produkt przechowuj w chłodnym miejscu – witamina E jest stabilna, ale przy regularnym stosowaniu warto zachować ostrożność (np. nie zostawiać butelki na słońcu).




Recenzja po 28 dniach stosowania serum na noc LIQ Ce Serum Night 15% Vitamin E Mask

Jak działa serum LIQ CE z 15% witaminą E na noc?

Skromna buteleczka, ale bardzo wygodna w użytkowaniu, mleczna konsystencja, brak zapachu. Po dokładnym oczyszczeniu skóry nakładam jedną pipetę na twarz, szyję i dekolt. Wstrząsam butelką, nabieram pipetę (jedna pełna wystarcza na twarz, szyję i dekolt) i rozprowadzam serum na oczyszczonej skórze. Produkt nie leje się, nie spływa, rozprowadza się przyjemnie po skórze. Po nałożeniu czuję, że tworzy się lekki film, ale nie tłusty - jest to połączenie jakby olejku o bardzo aksamitnym wykończeniu. Serum początkowo może lekko się kleić i wydaje się, że skóra się świeci - i to aż przesadnie - ale po kilkunastu minutach wszystko się pięknie wchłania. Rano skóra jest wyraźnie zregenerowana: miękka, nawilżona, promienna i uspokojona. 

Jakie są efekty po tygodniu stosowania LIQ CE Serum Night?

Po tygodniu stosowania skóra stała się miękka, gładka, jakby bardziej „uspokojona”. Z kolejnym używaniem efekt się utrzymywał. Cera jest wyraźnie bardziej elastyczna, naczynka na policzkach zaczęły znikać, a drobne przesuszenia na nosie i brodzie w końcu się uspokoiły.

Doceniam bardzo markę, że nie kombinuje. Skład jest prosty - ale przemyślany. Nie ma miliona składników, które robią nic, za to jest konkretna dawka witaminy E (aż 15%), która naprawdę robi robotę. To właśnie ten kosmetyk przekonał mnie, że czasem mniej znaczy więcej. Nie potrzebuję tony nawilżających masek, kiedy mam coś tak skutecznego na swojej półce. I będę pisać o tym - to może moje prośby zostaną wysłuchane. Chcę więcej kremów pod oczy z prostymi składami i koniecznie bezzapachowe.


Czy serum LIQ CE z witaminą E pomaga na rumień i przesuszenia skóry?
Czy serum LIQ CE Night z witaminą E jest dobre do skóry wrażliwej i naczynkowej?
Tak!
To serum okazało się jednym z moich największych kosmetycznych odkryć. Używam go wieczorem. LIQ CE radzi sobie nie tylko z przesuszeniem, ale też z podrażnieniami – i śmiało możecie wypróbować to serum, jeśli zmagacie się z rumieniem. To świetna opcja dla osób z trądzikiem dorosłych, AZS czy łuszczycą. Regularne stosowanie przynosi zauważalne rezultaty: skóra staje się elastyczna, koloryt się wyrównuje, a struktura skóry wygładza - naczynka widocznie się zmniejszają.  Od kiedy włączyłam to serum do pielęgnacji, zauważyłam też poprawę w nawilżeniu i większą odporność skóry na czynniki zewnętrzne.
To jeden z tych produktów, które naprawdę robią różnicę – nie działa tylko „na papierze”.

Na jak długo starcza jedno opakowanie LIQ CE Night 30 ml?
Przy codziennym stosowaniu wystarcza mi na około 4 tygodnie. Ale efekty są na tyle dobre, że produkt kupię i wrócę do niego zimą.


Dla kogo będzie idealny?

✅ Dla osób ze skórą odwodnioną, przesuszoną, potrzebującą odżywienia i ukojenia

✅ Dla fanek pielęgnacji regenerującej i antyoksydacyjnej

✅ Dla tych, którzy szukają kuracji na noc, która naprawdę coś robi

✅ Dla skóry po zabiegach, ekspozycji na słońce, w klimatyzowanych pomieszczeniach


🛍 Gdzie kupić LIQ CE Serum Night?

Jeśli zainteresowało Cię serum z witaminą E, oto sprawdzone sklepy, w których znajdziesz oryginalny produkt LIQPHARM:

  • Oficjalny sklep marki: www.liqpharm.pl - pełna oferta, dostępność i aktualne promocje.

  • Douglas – dostępne online i w perfumeriach stacjonarnych. Często w promocji, aktualnie ok. 58-76 zł.

  • Cosibella, MintiShop, PandaCare, Ezebra - popularne drogerie internetowe, ceny w granicach 65–75 zł.

  • Allegro - tylko od oficjalnych partnerów, warto zwracać uwagę na sprzedawcę.


Post powstał we współpracy z marką Liqpharm.





lipca 23, 2025

Jak dobrze umyć twarz? Sprawdź proste kroki

Jak dobrze umyć twarz? Sprawdź proste kroki

„SPRAWDŹ, czy potrafisz MYĆ buzię! (TEST)” prezentuje kluczowe zasady skutecznego i bezpiecznego oczyszczania skóry twarzy. Krok po kroku, jak prawidłowo oczyścić cerę, uniknąć błędów i dowiedzieć się, jak często myć twarz do codziennej rutyny.

Jak poprawnie oczyszczać skórę twarzy?

Oczyszczanie twarzy to jeden z najważniejszych elementów codziennej pielęgnacji. Czy wiesz, że niewłaściwe mycie może powodować podrażnienia, zaskórniki, a nawet przesuszenie? W tym wpisie rozwiewamy najczęstsze wątpliwości i podpowiadamy, jak dobrać najlepsze metody oraz produkty do Twojego typu skóry.


Czy samo mycie wodą rano wystarczy?

W większości przypadków - nie. Sama woda nie radzi sobie z tłustymi zanieczyszczeniami: sebum, resztkami kremów czy zanieczyszczeniami z nocy. Wyjątkiem mogą być skóry bardzo suche lub wrażliwe, które dobrze tolerują poranne mycie wodą, ale nawet wtedy warto to obserwować. W przypadku cer tłustych czy trądzikowych, lepiej postawić choćby na łagodną piankę.


Czy krem z filtrem trzeba zawsze zmywać?

Tak! Filtry, szczególnie te trwałe i wodoodporne, trzeba zmywać dokładnie, najlepiej dwuetapowo. Samo przetarcie wodą lub żelem nie wystarczy - mogą pozostać resztki, które zapychają skórę.


Czym jest dwuetapowe oczyszczanie?

To metoda oczyszczania składająca się z dwóch kroków:

  1. Etap pierwszy – usuwa tłuste zanieczyszczenia: makijaż, SPF, nadmiar sebum. Tu najlepiej sprawdzają się olejki, balsamy, mleczka, płyny micelarne.

  2. Etap drugi – oczyszcza skórę głębiej, z pozostałości i resztek środka z pierwszego kroku. Tu stosujemy pianki, żele lub emulsje.

Warto stosować tę metodę codziennie wieczorem, nawet jeśli nie nosimy makijażu. Rano wystarczy jeden etap.


Czy można używać czystych olejów do demakijażu?

W ostateczności tak, ale to nie jest najlepsza opcja. Czyste oleje (np. kokosowy) są trudne do zmycia i mogą zapychać pory. Lepiej sięgnąć po gotowy olejek myjący z emulgatorem, który dobrze się rozprowadza i łatwo spłukuje.


Jakie kosmetyki do pierwszego etapu?

Najlepiej sprawdzają się:

Pamiętaj - płyn micelarny trzeba spłukiwać! To nie tonik.


🧴 A Ty - czy naprawdę wiesz, jak prawidłowo myć swoją twarz?

W codziennej pielęgnacji często pomijamy drobiazgi, które robią ogromną różnicę. Ten film to świetna okazja, by przetestować własne nawyki i sprawdzić, czy Twoje oczyszczanie skóry naprawdę jej służy.


Krok po kroku - prawidłowe mycie twarzy

  1.  Wstęp - delikatne zwilżenie twarzy ciepłą, ale nie gorącą wodą. Nie trzeba moczyć twarzy pod kranem od razu po odkręceniu wody - wystarczy delikatnie.

  2. Nawilżenie - zastosowanie niewielkiej ilości środka myjącego (żel, pianka lub emulsja). np. kremowe emulsje dla skóry suchej, lżejsze pianki lub żele dla skóry tłustej.

  3. Masowanie - delikatne, koliste ruchy palcami, unikając oczu. Czas trwania: 30-60 sekund, to wystarczający czas, by produkt mógł zadziałać, rozpuścić zanieczyszczenia i nadmiar sebum. Tylko wtedy środek myjący ma szansę faktycznie rozpuścić tłuszcz, pot i zanieczyszczenia. Zbyt szybkie spłukanie żelu mija się z celem – nie dajemy mu czasu, by zadziałał.

  4. Emulgowanie - kontakt z wodą, tworzenie białej emulsji, co oznacza aktywację środka. Po wmasowaniu żelu lub pianki zachęcam do zmoczenia twarzy wodą, aby środek zaczynał się pienić. Proces ten nazywany „emulgowaniem” sprawia, że produkt lepiej rozpuszcza sebum, makijaż i zanieczyszczenia. Warto robić to przez 10–15 sekund, aż powstanie delikatna biała piana.

  5. Spłukiwanie - dokładne usuwanie resztek, także z linii włosów, uszu i pod brodą. Unikasz pozostawienia detergentów, pozostawione mogą powodować wysuszenie, podrażnienia lub zaskórniki, jeśli zostaną.

  6. Osuszanie - Po spłukaniu zaleca delikatne odciśnięcie wody miękkim ręcznikiem - nie należy pocierać skóry. Skóra zostaje lekko wilgotna, co jest najlepszym momentem do nałożenia - w kolejnych etapach - toniku, serum i kremu. Chroni barierę hydrolipidową skóry


Najczęściej popełniane błędy w myciu twarzy

  • Zbyt gorąca woda - podrażnia i niszczy barierę lipidową.
  • Zbyt mocne szorowanie - nie służy skórze.
  • Nadmierna częstotliwość - więcej niż dwa razy dziennie może wysuszać cerę.
  • Niewłaściwy produkt - np. za mocne detergenty dla skóry wrażliwej.

Drugie oczyszczanie - co wybrać?

Tutaj dopasowujemy kosmetyk do typu skóry:

  • Skóra alergiczna - formuły bez ekstraktów, neutralne

Unikaj drobinek i mocnych składników, jeśli produkt ma być stosowany codziennie.


Na co zwrócić uwagę w składach?

Cocamidopropyl betaine (CAPB) - może podrażniać, szczególnie w tanich produktach. Warto testować i obserwować reakcję skóry.

Czy warto inwestować w drogie produkty?

Nie zawsze. W przypadku płynów micelarnych nie ma dużej różnicy - tańsze opcje są często równie dobre. W przypadku olejków lub emulsji - droższe mogą mieć lepsze składy i konsystencje, ale nie jest to reguła.


Czego unikać?

  • Codziennego używania myjek silikonowych - traktuj je jak peeling, nie jako codzienny rytuał.
  • Pocierania skóry wacikami - wystarczy dobrze nasączyć płatek i dać produktowi czas na rozpuszczenie makijażu.
  • Szukania winnych w pojedynczych składnikach - najczęściej problemem jest konkretne połączenie, nie jeden składnik.


 pytania do Ciebie:

  • Czego używasz do demakijażu - olejek, masełko czy płyn micelarny?
  • Czy myjesz twarz dłońmi czy myjką?
  • Preferujesz żel, emulsję, a może piankę?

Podziel się w komentarzu! 😊



Copyright © indiesan , Blogger