
Co to za produkt? Krótko o Tołpa Green Red Fruits
Tołpa Green Red Fruits to masko-krem do stosowania na noc, który ma za zadanie intensywnie regenerować i odżywiać skórę, przywracać jej naturalny blask, a także przeciwdziałać oznakom zmęczenia i stresu. Według producenta, działa kompleksowo:
- nawilża i zmiękcza skórę,
- poprawia elastyczność i strukturę naskórka,
- redukuje drobne zmarszczki i linie,
- rozświetla, wygładza i dodaje skórze energii,
- łagodzi podrażnienia i niweluje zaczerwienienia,
- eliminuje szary koloryt i przywraca wypoczęty wygląd.
Składniki aktywne, natura w centrum uwagi
Tołpa słynie z prostych, ale skutecznych składów, a maska Green Red Fruits to świetny przykład takiego podejścia:
- Torf tołpa.® - silny antyoksydant o działaniu ochronnym i wzmacniającym, który dodatkowo wspiera skórę wrażliwą i osłabioną,
- Ekstrakt z owoców granatu - naturalne źródło polifenoli, które wspierają regenerację, działają przeciwstarzeniowo i antyoksydacyjnie,
- Ekstrakt z czerwonej porzeczki - łagodzący i rozświetlający składnik poprawiający mikrokrążenie w skórze,
- Masło shea - silnie odżywcze i wygładzające, sprawdza się szczególnie u osób z przesuszoną cerą,
- Gliceryna - niezawodna substancja nawilżająca, przyciąga wodę i zapobiega utracie wilgoci.
Jak stosować? Czyli sposób użycia krok po kroku
Producent zaleca stosowanie maski 2-3 razy w tygodniu, Wystarczy:
-
Dokładnie oczyścić skórę,
-
Nałożyć cienką warstwę maski na twarz (i szyję),
-
Pozostawić ją na całą noc - nie zmywać,
-
Rano umyć twarz i nałożyć krem pielęgnacyjny.
Maska nie wymaga zmywania przed snem, co czyni ją niezwykle wygodną i łatwą w codziennym stosowaniu.
Moje wrażenia po miesiącu regularnego stosowania
Po czterech tygodniach używania maski mogę śmiało powiedzieć: Tołpa Green Red Fruits działa, ale nie jest dla każdego. Mam skórę suchą i wrażliwą, skłonną do przesuszeń po myciu i odwodnienia nocą. Maska zadziałała na mnie jak kojący kompres - już po pierwszych użyciach skóra rano była wyraźnie nawilżona, miękka i rozświetlona. Nie było mowy o ściągnięciu czy podrażnieniach, które często towarzyszą mojej cerze zimą czy po demakijażu. Jednak po pewnym czasie zauważyłam delikatne zapychanie skóry i pojawiły się małe wypryski
Konsystencja może zaskakiwać - jest lekko żelowa i glutowata, co nie każdemu przypadnie do gustu. Mnie jednak przekonała - bardzo łatwo się rozprowadza, szybko się „zlewa” ze skórą i nie spływa z twarzy. Po nocy nadal delikatnie ją czuć.
Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to do opakowania - słoiczek jest mało higieniczny i niewygodny, wolałabym pompkę albo tubkę. Wydajność jest średnia, ale cena zdecydowanie to rekompensuje - ok 21 zł
Podsumowując: to nie jest produkt idealny, ale ma bardzo dużo zalet i zadziałał u mnie naprawdę dobrze na początku. Pewnie jeszcze do niego wrócę i dam mu szansę - zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym, kiedy moja skóra najbardziej potrzebuje regeneracji i ukojenia.
Dla kogo jest ta maska?
Sprawdzi się idealnie, jeśli:
- masz cerę suchą, odwodnioną, lub poszarzałą,
- szukasz produktu na noc, który daje efekt nawilżenia
- chcesz czegoś szybkiego w działaniu.
Nie będzie odpowiednia, jeśli:
- masz skórę tłustą, trądzikową lub skłonną do zapychania,
- nie tolerujesz gliceryny lub cięższych maseł,
- nie lubisz żelowo-kremowych konsystencji i uczucia warstwy na skórze.
- masz trądzik różowaty
- nie lubisz lepkich konsystencji na noc