listopada 05, 2025

Miya Cosmetics: pielęgnacja, która dba i i rozświetla myMILKYessence

Miya Cosmetics: pielęgnacja, która dba i i rozświetla myMILKYessence

 Recenzja: myMILKYessence Kojąca emulsja i tonik do twarzy 2w1

W tym wpisie przyjrzymy się bliżej Kojącej emulsji i tonikowi do twarzy 2w1 od marki Miya Cosmetics - produktowi, który od razu przyciągnął moją uwagę swoją multifunkcyjnością. To połączenie emulsji i toniku ma na celu nie tylko przywrócenie skórze równowagi po oczyszczaniu, ale również jej nawilżenie, wygładzenie i ukojenie już na pierwszym etapie pielęgnacji.

Uwielbiam tego typu rozwiązania typu „2w1” - są idealne dla osób, które chcą uprościć swoją rutynę, nie rezygnując z efektów. Dodatkowo, jego mleczna, aksamitna konsystencja od razu zapowiada coś przyjemnego i komfortowego, bez uczucia lepkości czy tłustości.


Czym jest:Miya myMILKYessence - Kojąca emulsja i tonik do twarzy 2w1

To multifunkcyjny produkt pielęgnacyjny, który łączy w sobie działanie toniku i lekkiej emulsji. Już na etapie tonizowania nawilża, łagodzi i przywraca skórze balans, a przy tym wzmacnia barierę hydrolipidową i wspiera mikrobiom skóry.

Dzięki połączeniu składników takich jak mleczko ryżowe, ferment ryżowy, CICA (Centella Asiatica) i ceramidy, emulsja tonizująca koi, wygładza i odżywia cerę, przywracając jej miękkość i elastyczność.

Odpowiednia dla każdego typu skóry, w tym suchej, wrażliwej i reaktywnej. Produkt jest wegański, przebadany dermatologicznie i okulistycznie, a jego naturalny skład dodatkowo zachęca do sięgnięcia po niego na co dzień.


Aplikacja

Producent zaleca nakładanie emulsji bezpośrednio na oczyszczoną skórę, dłońmi lub wacikiem. Można jej używać na dwa sposoby:

  • jako tonik - pierwszy krok po myciu twarzy,
  • lub jako lekką emulsję - przed nałożeniem kremu, by wzmocnić efekt nawilżenia.

Nie wymaga spłukiwania i świetnie sprawdza się zarówno rano, jak i wieczorem. Osobiście wolę aplikację dłońmi - delikatne wklepywanie pozwala poczuć przyjemne, mleczne otulenie skóry.


Konsystencja

Konsystencja jest mleczna, jedwabista i lekko kremowa, ale przy tym lekka jak tonik. Nie jest tłusta, nie roluje się i nie pozostawia lepkiej warstwy, po wchłonięciu skóra staje się miękka, gładka i wyraźnie bardziej elastyczna.

Uwielbiam ten typ tekstury - to idealny balans między komfortem emulsji a świeżością toniku. Aplikacja to czysta przyjemność, szczególnie jeśli skóra jest podrażniona lub przesuszona.


Zapach

Produkt ma delikatny, czysty zapach: lekko mleczny i świeży, ale bardzo subtelny. Nie jest nachalny ani perfumeryjny, co czyni go odpowiednim nawet dla osób z wrażliwym węchem lub cerą reagującą na zapachy.


Działanie

Od pierwszego użycia widać, że to produkt, który naprawdę koi i przywraca równowagę skórze. Po umyciu twarzy, gdy cera często bywa napięta i sucha, emulsja natychmiast przynosi uczucie komfortu.

Po miesiącu stosowania zauważyłam, że:

  • skóra stała się miękka i wygładzona,
  • zniknęło uczucie ściągnięcia,
  • a ewentualne zaczerwienienia były wyciszone i mniej widoczne.

To świetny produkt dla tych, którzy mają osłabioną barierę hydrolipidową lub stosują aktywne składniki (kwasy, retinol itp.) - emulsja działa jak łagodny bufor i pomaga utrzymać zdrowy balans skóry.

CICA (wąkrota azjatycka) i ceramidy wyraźnie łagodzą podrażnienia i wzmacniają skórę, natomiast ferment ryżowy i mleczko ryżowe dodają jej blasku i sprężystości.

Produkt nie zapycha, nie powoduje podrażnień ani błyszczenia się skóry. Doskonale współpracuje z innymi kosmetykami - zarówno pod krem, jak i pod makijaż.


Podsumowanie efektów

  • Skóra jest nawilżona, miękka i wygładzona.
  • Działa kojąco i redukuje zaczerwienienia.
  • Wzmacnia barierę hydrolipidową i wspiera mikrobiom.
  • Nie obciąża skóry i nie pozostawia tłustego filmu.
  • Odpowiedni dla wszystkich typów skóry, zwłaszcza suchej, wrażliwej i reaktywnej.
  • Nie zapycha i nie powoduje podrażnień.
  • Świetny jako pierwszy krok po oczyszczaniu lub lekka emulsja przed kremem.
  • Wegański, przebadany dermatologicznie i okulistycznie.


Wady

  • Nie zauważyłam wyraźnego działania rozjaśniającego (to raczej produkt łagodząco-nawilżający).


Moja opinia końcowa

Kojąca emulsja i tonik do twarzy 2w1 to prawdziwy skarb dla skóry potrzebującej ukojenia i balansu. Zachwyca lekką, mleczną konsystencją, świetnym składem i natychmiastowym efektem komfortu po aplikacji.

To idealny produkt dla osób, które chcą uprościć pielęgnację, ale nadal skutecznie nawilżać i regenerować skórę. Sprawdzi się o każdej porze roku, zwłaszcza w sezonie grzewczym lub po ekspozycji na słońce.

Uwielbiam to, że nie klei się, nie obciąża i nie zapycha, a jednocześnie naprawdę łagodzi i nawilża. To produkt, po który chętnie sięgam codziennie - zarówno rano, jak i wieczorem.
Zdecydowanie polecam i na pewno kupię ponownie!
Ocena: 5/5 ⭐


Miya mySKINstick - Rozświetlająco-nawilżający krem w sztyfcie

Glow i pielęgnacja w jednym ruchu

Czym jest

To rozświetlająco-nawilżający krem w sztyfcie, który łączy funkcję kremu i delikatnego rozświetlacza. Zapewnia skórze efekt zdrowego, naturalnego blasku i intensywnego nawilżenia. Dzięki formie sztyftu możesz go używać zawsze i wszędzie - to dosłownie glow w kieszeni.

Formuła jest bogata w niacynamid (wyrównuje koloryt i poprawia wygląd skóry), masło mango i olej ze słodkich migdałów (nawilżenie i odżywienie), witaminę E (antyoksydacja i regeneracja) oraz drobinki naturalnej miki, które dają delikatny efekt tafli.

Aplikacja

Nakładam cienką warstwę bezpośrednio ze sztyftu - na kości policzkowe, grzbiet nosa, łuk kupidyna lub inne miejsca, które chcę rozświetlić.
Czasem rozprowadzam go też na całą twarz jako krem wykończeniowy wieczornej pielęgnacji. Nie stosuję na makijaż - najlepiej działa bezpośrednio na skórze.

Uwielbiam to, że nie trzeba nic nabierać palcami - wystarczy przesunąć sztyft po skórze, co jest superhigieniczne i praktyczne.

Konsystencja i zapach

Konsystencja przypomina lekkie masełko, które topi się w kontakcie ze skórą. Krem jest bogaty, odżywczy i bardzo komfortowy, ale dla niektórych typów cery może być zbyt ciężki - moim zdaniem najlepiej sprawdzi się przy suchej lub mieszanej z przesuszeniami.

Zapach jest delikatny, lekko kokosowy, naturalny - po chwili się ulatnia, pozostawiając jedynie subtelne ciepło.

Moje wrażenia

Nie ukrywam - na początku byłam sceptyczna wobec kremu w sztyfcie. Kojarzył mi się z antyperspirantem i trudno było mi wyobrazić jego użycie na twarzy. Ale już po kilku aplikacjach całkowicie zmieniłam zdanie!

Krem okazał się niesamowicie komfortowy i skuteczny. Daje natychmiastowe uczucie nawilżenia, skóra wygląda promiennie, jak po „olejowym rytuale”, ale bez tłustego filmu.
Na noc stosuję go jako bogatszy krem - nakładam pielęgnację wcześniej, związuję włosy i pozwalam skórze spokojnie „pić” wszystkie składniki. Rano twarz jest miękka, odżywiona i pełna blasku.

Jedyny minus? Jeśli masz rozpuszczone włosy, mogą się przyklejać do skóry, dlatego ten produkt najlepiej sprawdza się, gdy włosy są związane lub jako punktowy rozświetlacz w ciągu dnia.

Podsumowanie

✅ Nadaje skórze naturalny glow i nawilżenie
✅ Wygładza, odżywia i uelastycznia cerę
✅ Idealny dla skóry suchej, matowej i odwodnionej
✅ Wegański, przebadany dermatologicznie i okulistycznie
✅ Świetny w podróży i do szybkiego odświeżenia

Ocena: 4.8/5 ⭐


Podsumowanie duetu Miya: comfort & glow ✨

Kojąca emulsja i tonik 2w1 oraz mySKINstick od Miya Cosmetics to dwa produkty, które razem tworzą idealny zestaw do pielęgnacji suchej, zmęczonej i wrażliwej skóry. Emulsja przywraca równowagę i nawilża, a krem w sztyfcie dodaje blasku i odżywienia.

To połączenie, które ukoi, nawodni i rozświetli skórę - w minimalistyczny, ale skuteczny sposób. Jeśli cenisz komfort, prostotę i efekt zdrowej cery, ten duet zdecydowanie warto wypróbować.

Współpraca reklamowa 

#klubrecenzentki #mojekwc @wizaz.pl 👈  https://miyacosmetics.com/


października 31, 2025

Vichy Liftactiv Collagen Specialist - inteligentna pielęgnacja kolagenowa dla jędrnej i promiennej skóry

Vichy Liftactiv Collagen Specialist - inteligentna pielęgnacja kolagenowa dla jędrnej i promiennej skóry

 Masz wrażenie, że Twoja skóra z dnia na dzień traci jędrność, elastyczność i naturalny blask? A do tego coraz częściej zauważasz nierówny koloryt lub drobne zmarszczki? To naturalny proces - z wiekiem produkcja kolagenu stopniowo spada, a właśnie on odpowiada za gęstość, sprężystość i młody wygląd skóry.

Na szczęście współczesna kosmetologia znalazła na to sposób - Vichy Liftactiv Collagen Specialist to linia produktów, które nie tylko nawilżają, ale przede wszystkim aktywnie wspierają odbudowę kolagenu w skórze.

Dziś przyjrzymy się bliżej trzem produktom z tej serii:


💎 Vichy Liftactiv Collagen Specialist SPF 50 - krem, który dba o wszystko

Już pierwszy kontakt z tym kremem daje poczucie luksusu -lekka, aksamitna konsystencja, subtelny zapach i szybkie wchłanianie. Jednak to, co naprawdę wyróżnia ten produkt, to technologia Co-Bonding, łącząca ramnozę, peptydy i ekstrakt z grzyba Maitake.
To właśnie te składniki wspierają odbudowę i „wiążą” różne typy kolagenu w skórze, wzmacniając jej strukturę i sprężystość.

Co więcej, krem zawiera wysoki filtr SPF 50, który skutecznie chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UVA/UVB - jednym z głównych czynników przyspieszających starzenie.

Efekty, które zauważyłam po kilku tygodniach stosowania:
✔️ Skóra jest bardziej napięta i gładka
✔️ Pory stały się mniej widoczne
✔️ Cera odzyskała zdrowy blask
✔️ Zmarszczki mimiczne są mniej wyraźne

🌱 Vichy Liftactiv Collagen Specialist SPF 50 - refill, czyli nowoczesność w duchu eko

Marka Vichy postawiła na świadomą pielęgnację - i bardzo dobrze!
Refill, czyli wkład uzupełniający do kremu, to nie tylko wygodne, ale też ekologiczne rozwiązanie. Dzięki niemu możemy cieszyć się ulubionym kremem przy jednoczesnym ograniczeniu zużycia plastiku aż o 87% w porównaniu do zakupu nowego słoiczka.

💧 Vichy Liftactiv Collagen Specialist 16 Serum - siła aktywnego kolagenu

To serum to prawdziwy booster młodości!
Dzięki nowoczesnej technologii Co-Bonding i synergii składników - ramnozy, peptydów oraz ekstraktu z grzyba Maitake - serum aktywnie stymuluje produkcję aż 16 typów kolagenu.
Efekt? Widocznie gładsza, bardziej elastyczna i promienna cera.

Dodatkowo, w składzie znajdziemy niacynamidhydrolizowane białko ryżu i kompleks peptydów (m.in. Matrixyl 3000), które poprawiają strukturę skóry, wyrównują koloryt i wzmacniają barierę hydrolipidową.

Dermatolodzy zwracają uwagę, że choć ramnoza nie ma jeszcze tylu badań co retinol, to w połączeniu z peptydami i niacynamidem daje naprawdę zauważalne efekty ujędrnienia i wygładzenia skóry.

Serum Vichy Liftactiv Collagen Specialist 16 to prawdziwy hit w mojej pielęgnacji! Ma ultralekką, wodnistą konsystencję, dzięki czemu błyskawicznie się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy. Już po kilku dniach stosowania skóra stała się wyraźnie gładsza i bardziej napięta, a po kilku tygodniach zauważyłam redukcję drobnych zmarszczek i poprawę elastyczności.

Produkt świetnie nawilża i rozświetla cerę, nadając jej zdrowy, świeży wygląd. Koloryt skóry stał się bardziej równy, a jej struktura - wygładzona i miękka w dotyku. Serum doskonale współgra z kremem z tej samej serii razem tworzą duet, który realnie poprawia kondycję skóry i nadaje jej młodszy wygląd.

Uwielbiam także delikatny, elegancki zapach i piękne, minimalistyczne opakowanie z pipetą, które ułatwia aplikację. To produkt, po który z przyjemnością sięgam każdego dnia.

To zdecydowanie produkt typu „wszystko w jednym” - pielęgnuje, chroni i rozświetla. Idealny na dzień, nawet pod makijaż. Uwielbiam, że nie pozostawia tłustej warstwy i daje efekt wygładzenia od razu po aplikacji. Dla mnie - doskonały wybór na co dzień, zwłaszcza przy skórze dojrzałej lub zmęczonej.

Linia Vichy Liftactiv Collagen Specialist to dopracowana, zaawansowana technologicznie pielęgnacja dla osób, które chcą zadbać o jędrność, gładkość i zdrowy blask skóry - bez kompromisów.

Skuteczna ochrona, widoczne ujędrnienie i piękny blask skóry!

Krem Vichy Liftactiv Collagen Specialist 16 SPF 50

pozytywnie mnie zaskoczył już od pierwszego użycia. Ma lekką, przyjemnie aksamitną konsystencję, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu, dzięki czemu świetnie sprawdza się pod makijaż. Już po kilku dniach stosowania skóra stała się bardziej napięta, jędrna i promienna. Zauważyłam też, że krem skutecznie wyrównuje koloryt i dodaje cerze zdrowego blasku, a przy tym doskonale nawilża przez cały dzień.

Ogromnym atutem jest wysoki filtr SPF 50, który skutecznie chroni przed promieniowaniem UV, dla mnie to idealne rozwiązanie na co dzień. Połączenie pielęgnacji przeciwstarzeniowej z ochroną przeciwsłoneczną sprawia, że skóra wygląda młodziej i jest chroniona przed fotostarzeniem.

Dodatkowo bardzo doceniam ekologiczne rozwiązanie w postaci refillu. Wymiana wkładu jest banalnie prosta, higieniczna, a sam produkt zachowuje identyczną jakość i zapach. Świadomość, że dzięki temu zmniejszam zużycie plastiku i szkła aż o 87%, daje mi dodatkową satysfakcję.

Krem stosuję codziennie rano, skóra jest widocznie gładsza, bardziej elastyczna i wygląda zdrowo. To kosmetyk, który realnie poprawia kondycję cery i daje uczucie luksusowej pielęgnacji.

✨ Podsumowanie - czy warto?

Zdecydowanie tak.
Linia Vichy Liftactiv Collagen Specialist to dopracowana, zaawansowana technologicznie pielęgnacja dla osób, które chcą zadbać o jędrność, gładkość i zdrowy blask skóry - bez kompromisów.
Krem z SPF 50 to doskonała ochrona i pielęgnacja w jednym, refill to ekologiczna i ekonomiczna alternatywa, a serum 16 to produkt, który naprawdę potrafi „obudzić” skórę do działania.

Jeśli szukasz zestawu, który realnie poprawi kondycję skóry i jednocześnie zadba o jej przyszłość - ten duet (a właściwie trio!) od Vichy zdecydowanie warto wypróbować.


 Współpraca reklamowa #Vichy #Liftactiv #CollagenSpecialist #VichyPolska #VichyLiftactiv #PielęgnacjaSkóry #AntiAging #Kolagen #PielęgnacjaTwarzy #SkóraDojrzała #RutynaPielęgnacyjna #KosmetykiPremium




października 31, 2025

Płynny kolagen w formie shotów - czy Kerabione Shots naprawdę działa na włosy i paznokcie?

Płynny kolagen w formie shotów - czy Kerabione Shots naprawdę działa na włosy i paznokcie?

 


Kerabione Shots - płynna siła dla Twoich włosów i paznokci

Wypadanie włosów to problem, który dotyka coraz więcej osób - niezależnie od wieku czy płci. Stres, dieta, zaburzenia hormonalne lub choroby autoimmunologiczne mogą powodować, że włosy stają się słabsze, matowe i zaczynają wypadać. Marka Kerabione od lat tworzy produkty wspierające zdrowie włosów, skóry i paznokci. Najnowszym z nich jest Kerabione Shots: innowacyjny suplement diety w formie płynnych shotów, który łączy skuteczność działania z wygodą stosowania.


💧 Innowacyjna formuła w płynie

Kerabione Shots to wegański suplement diety stworzony z myślą o osobach, które chcą zadbać o włosy od wewnątrz. Jego największym atutem jest forma - poręczne, gotowe do spożycia shoty o przyjemnym smaku słodkiej borówki. To idealne rozwiązanie dla osób, które nie lubią lub mają problem z połykaniem tabletek.

Każda fiolka (25 ml) to skoncentrowana porcja składników aktywnych, które wspierają kondycję włosów, skóry i paznokci. W składzie znajdziemy m.in.:

  • biotynę
  • borówkę czarną,


🌿 Jak działa Kerabione Shots?

Regularne stosowanie preparatu wspiera organizm w walce z problemem wypadania włosów - zwłaszcza tego, które ma podłoże dietetyczne lub autoimmunologiczne, jak np. przy Hashimoto.

Wzmocnienie włosów i paznokci - dzięki zawartości biotyny, selenu, cynku i pokrzywy, włosy stają się mocniejsze, mniej łamliwe i szybciej rosną.
Utrzymanie naturalnej pigmentacji - miedź wspiera zachowanie prawidłowego koloru włosów.
Ochrona przed stresem oksydacyjnym - selen, cynk i borówka czarna pomagają chronić komórki przed działaniem wolnych rodników.
Witalność i energia - ekstrakt z żeń-szenia wspomaga odporność, dodaje energii i wspiera ogólną kondycję organizmu.


💬 Moje wrażenia po testach

Miałam okazję przetestować trzy pełne opakowania Kerabione Shots w ramach miesięcznej kuracji i mogę śmiało powiedzieć - to jeden z najwygodniejszych suplementów, jakie stosowałam.
Nie przepadam za połykaniem tabletek, więc płynna forma okazała się strzałem w dziesiątkę. Wystarczy otworzyć fiolkę, wypić i… gotowe! Smak słodkiej borówki jest naprawdę przyjemny - przypomina lekki sok, więc codzienne przyjmowanie suplementu staje się przyjemnością, a nie obowiązkiem.

Po kilku tygodniach zauważyłam pierwsze efekty:

  • włosy stały się bardziej lśniące i mniej wypadają,
  • paznokcie rosną szybciej i są twardsze,
  • ogólna kondycja skóry i włosów wyraźnie się poprawiła.

Dla mnie ogromnym plusem jest też fakt, że Kerabione Shots jest wegański i odpowiedni dla osób z Hashimoto, co czyni go produktem bardzo uniwersalnym i bezpiecznym w dłuższym stosowaniu.


🩷 Dlaczego warto wybrać Kerabione Shots?

  • wygodna, płynna forma, idealna dla zabieganych,

  • bogaty, przemyślany skład z naturalnymi ekstraktami,

  • wspiera włosy od wewnątrz, nie tylko maskuje problem,

  • wegański, odpowiedni dla osób z chorobami autoimmunologicznymi,

  • przyjemny smak, który zachęca do regularności.


⚠️ O czym warto pamiętać

Jak w przypadku każdego suplementu, nie należy przekraczać zalecanej porcji (1 shot dziennie). Po trzech miesiącach stosowania warto zrobić krótką, dwutygodniową przerwę ze względu na obecność żeń-szenia. Produkt nie jest zalecany kobietom w ciąży, karmiącym oraz osobom z chorobami układu krążenia.


Podsumowanie - czy warto?

Zdecydowanie tak!
Kerabione Shots to skuteczny, nowoczesny suplement diety, który łączy naturalne składniki z wygodną formą podania. Dla osób z problemem wypadania włosów - zwłaszcza o podłożu hormonalnym lub autoimmunologicznym - może być świetnym wsparciem.
Połączenie ekstraktów roślinnych, witamin i minerałów naprawdę działa, a przyjemny smak sprawia, że codzienne stosowanie nie jest uciążliwe.

➡️ Jeśli chcesz zadbać o swoje włosy od wewnątrz - Kerabione Shots to produkt, który warto wypróbować.


Produkt otrzymałam w ramach testu od https://kobieta.wp.pl

października 06, 2025

dermena® INTENSIVE - opinia suplementu diety na włosy i paznokcie

dermena® INTENSIVE - opinia suplementu diety na włosy i paznokcie

 


dermena® INTENSIVE Suplement diety

Cena: 119,99 zł
Pojemność: 15 x 20 ml


Dlaczego warto sięgnąć po suplement?

Wypadanie włosów to problem, który dotyka bardzo wiele osób - zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Jego przyczyny bywają różnorodne: od genetyki, przez stres, po niedobory żywieniowe i zaburzenia hormonalne. Niezależnie od źródła, wspólnym mianownikiem jest to, że zdrowa dieta i prawidłowy styl życia mają ogromny wpływ na kondycję włosów i paznokci.

Jednak nie zawsze sama dieta wystarcza. W takich sytuacjach warto sięgnąć po wsparcie w postaci suplementów. Jednym z nich jest dermena® INTENSIVE - produkt, który łączy w sobie starannie dobrane składniki aktywne, m.in. hydrolizowany kolagen, cynk, witaminę B5 i B6, aby wspomóc zdrowy wzrost włosów i poprawić ich strukturę.


Skład i działanie

W każdej saszetce znajduje się:

  • 8 g hydrolizowanego kolagenu - wspiera strukturę włosa od środka, poprawiając jego elastyczność i wytrzymałość,

  • Witamina B5 (kwas pantotenowy) - pomaga utrzymać zdrową skórę i wspiera metabolizm energetyczny,

  • Witamina B6 - uczestniczy w syntezie cysteiny, kluczowego aminokwasu budującego keratynę,

  • Cynk - mineralny strażnik mocnych włosów i paznokci.

Produkt nie zawiera cukru ani glutenu, dzięki czemu sprawdzi się także u osób na diecie bezglutenowej.

Badania producenta pokazują, że już po miesiącu stosowania 99% osób zauważa pozytywne zmiany: włosy stają się mocniejsze, bardziej lśniące, a ich wypadanie wyraźnie się zmniejsza.


Moje doświadczenia z kuracją dermena® INTENSIVE

Od kilku lat zmagam się z przewlekłym wypadaniem włosów. Dieta bezglutenowa i kompleksowa pielęgnacja pomogły mi poprawić ogólną kondycję organizmu, ale włosy wciąż pozostawały moim największym wyzwaniem. Testowałam wiele suplementów - niektóre nie dawały żadnych efektów, inne okazały się wsparciem, które na stałe włączyłam do rutyny.

Dermena® INTENSIVE testowałam przez dwa pełne opakowania (łącznie miesiąc kuracji).

👉 Pierwsze efekty zauważyłam już po ok. 15 dniach. Włosy wyglądały zdrowiej, lepiej się układały i były bardziej lśniące od nasady. Z czasem różnica stawała się coraz bardziej widoczna - fryzura nabrała objętości, a pasma stały się miękkie, gładkie i lśniące.

👉 Po miesiącu kuracji zauważyłam znaczną redukcję wypadania włosów - szczotka i odpływ prysznica przestały być pełne włosów, co wcześniej było moją codziennością. Co więcej, zaczęły pojawiać się pierwsze baby hair, które są najlepszym dowodem na to, że cebulki się wzmacniają i zaczynają pracować intensywniej.

👉 Dodatkowym, choć nieoczekiwanym efektem, była poprawa kondycji paznokci - stały się mocniejsze i przestały się łamać. Zauważyłam także, że moja skóra wygląda na lepiej nawilżoną, choć nie jest to deklarowany efekt suplementu.


Sposób stosowania i smak

Każdego dnia przyjmowałam jedną saszetkę. Suplement można wypić bezpośrednio albo rozpuścić w wodzie lub soku. Ja najczęściej piłam go z wodą - smak jest dość charakterystyczny i wymaga przyzwyczajenia, ale nie przeszkadzał mi na tyle, aby rezygnować z kuracji.

Saszetki są bardzo wygodne, szczególnie dla osób, które nie lubią połykać tabletek. Łatwo je zabrać do pracy czy w podróż, co sprawia, że suplementacja jest naprawdę prosta.



Podsumowanie - czy warto?

Po dwóch opakowaniach mogę śmiało powiedzieć, że dermena® INTENSIVE to jeden z niewielu suplementów, po których naprawdę widać różnicę. Moje włosy stały się mocniejsze, gęstsze i lśniące, a ich wypadanie uległo znacznemu zmniejszeniu. Pojawienie się nowych baby hair to dla mnie sygnał, że produkt działa „u źródła”, a nie tylko powierzchownie.

Dodatkowy plus za formę saszetek, brak glutenu i cukru oraz skład wsparty badaniami.

Ocena końcowa: 9/10 ⭐
To suplement, do którego z pewnością wrócę, i który mogę polecić każdej kobiecie zmagającej się z problemem osłabionych, wypadających włosów.


📌 Pamiętaj: suplement diety nie zastąpi zdrowej, zróżnicowanej diety i stylu życia, ale może być wartościowym wsparciem w pielęgnacji włosów od wewnątrz.


Współpraca reklamowa 

#klubrecenzentki #mojekwc  @wizaz.pl #dermena 

września 15, 2025

Jaka jest maska na noc Tołpa Green Red Fruits?

Jaka jest maska na noc Tołpa Green Red Fruits?


Codzienna pielęgnacja skóry wieczorem to coś więcej niż rytuał - to inwestycja w zdrowy i promienny wygląd. W gąszczu produktów, które obiecują cuda, łatwo się pogubić. Dlatego dziś przyglądam się bliżej Tołpa Green Red Fruits - regenerującej, całonocnej masce witalizującej, która zdobyła uznanie dzięki naturalnemu składowi, przystępnej cenie i obietnicy widocznych efektów już po pierwszej nocy. Ale czy rzeczywiście działa?

Co to za produkt? Krótko o Tołpa Green Red Fruits

Tołpa Green Red Fruits to masko-krem do stosowania na noc, który ma za zadanie intensywnie regenerować i odżywiać skórę, przywracać jej naturalny blask, a także przeciwdziałać oznakom zmęczenia i stresu. Według producenta, działa kompleksowo:

  • nawilża i zmiękcza skórę,
  • poprawia elastyczność i strukturę naskórka,
  • redukuje drobne zmarszczki i linie,
  • rozświetla, wygładza i dodaje skórze energii,
  • łagodzi podrażnienia i niweluje zaczerwienienia,
  • eliminuje szary koloryt i przywraca wypoczęty wygląd.


Składniki aktywne, natura w centrum uwagi

Tołpa słynie z prostych, ale skutecznych składów, a maska Green Red Fruits to świetny przykład takiego podejścia:

  • Torf tołpa.® - silny antyoksydant o działaniu ochronnym i wzmacniającym, który dodatkowo wspiera skórę wrażliwą i osłabioną,
  • Ekstrakt z owoców granatu - naturalne źródło polifenoli, które wspierają regenerację, działają przeciwstarzeniowo i antyoksydacyjnie,
  • Ekstrakt z czerwonej porzeczki - łagodzący i rozświetlający składnik poprawiający mikrokrążenie w skórze,
  • Masło shea - silnie odżywcze i wygładzające, sprawdza się szczególnie u osób z przesuszoną cerą,
  • Gliceryna - niezawodna substancja nawilżająca, przyciąga wodę i zapobiega utracie wilgoci.


Jak stosować? Czyli sposób użycia krok po kroku

Producent zaleca stosowanie maski 2-3 razy w tygodniu,  Wystarczy:

  1. Dokładnie oczyścić skórę,

  2. Nałożyć cienką warstwę maski na twarz (i szyję),

  3. Pozostawić ją na całą noc - nie zmywać,

  4. Rano umyć twarz i nałożyć krem pielęgnacyjny.

Maska nie wymaga zmywania przed snem, co czyni ją niezwykle wygodną i łatwą w codziennym stosowaniu.


Moje wrażenia po miesiącu regularnego stosowania

Po czterech tygodniach używania maski mogę śmiało powiedzieć: Tołpa Green Red Fruits działa, ale nie jest dla każdego. Mam skórę suchą i wrażliwą, skłonną do przesuszeń po myciu i odwodnienia nocą. Maska zadziałała na mnie jak kojący kompres - już po pierwszych użyciach skóra rano była wyraźnie nawilżona, miękka i rozświetlona. Nie było mowy o ściągnięciu czy podrażnieniach, które często towarzyszą mojej cerze zimą czy po demakijażu. Jednak po pewnym czasie zauważyłam delikatne zapychanie skóry i pojawiły się małe wypryski

Konsystencja może zaskakiwać - jest lekko żelowa i glutowata, co nie każdemu przypadnie do gustu. Mnie jednak przekonała - bardzo łatwo się rozprowadza, szybko się „zlewa” ze skórą i nie spływa z twarzy. Po nocy nadal delikatnie ją czuć.

Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to do opakowania - słoiczek jest mało higieniczny i niewygodny, wolałabym pompkę albo tubkę. Wydajność jest średnia, ale cena zdecydowanie to rekompensuje - ok 21 zł

Podsumowując: to nie jest produkt idealny, ale ma bardzo dużo zalet i zadziałał u mnie naprawdę dobrze na początku. Pewnie jeszcze do niego wrócę i dam mu szansę - zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym, kiedy moja skóra najbardziej potrzebuje regeneracji i ukojenia.



Dla kogo jest ta maska?

Sprawdzi się idealnie, jeśli:

  • masz cerę suchą, odwodnioną, lub poszarzałą,
  • szukasz produktu na noc, który daje efekt nawilżenia
  • chcesz czegoś szybkiego w działaniu.

Nie będzie odpowiednia, jeśli:

  • masz skórę tłustą, trądzikową lub skłonną do zapychania,
  • nie tolerujesz gliceryny lub cięższych maseł,
  • nie lubisz żelowo-kremowych konsystencji i uczucia warstwy na skórze.
  • masz trądzik różowaty
  • nie lubisz lepkich konsystencji na noc
👉 A Wy? Znacie tę maskę? 

września 15, 2025

Mgiełka dająca efekt beach waves naprawdę nie działa?

Mgiełka dająca efekt beach waves naprawdę nie działa?


Jeśli tak jak ja marzysz o naturalnych, nieco niesfornych falach rodem z kalifornijskiej plaży, to pewnie nie raz szukałaś idealnego produktu do stylizacji włosów, który zdefiniuje skręt i doda im tekstury, bez efektu przesuszenia czy sztywności. W moje ręce trafiła słynna Caviar Style Texture Sea Salt Mist od marki Alterna, która obiecuje... bardzo wiele. Ale czy spełnia te obietnice? Przeczytaj moją szczerą recenzję.

💧 Opis produktu - co obiecuje producent?

Mgiełka od Alterny to stylizacyjny spray zawierający sól z Morza Martwego, która ma za zadanie:

  • podkreślić naturalną strukturę włosów,
  • zdefiniować skręt,
  • dodać objętości,
  • odżywić włosy,
  • oraz zapewnić lekki połysk i utrwalenie.

Zawarty w niej kompleks Flex-Strength Complex bazuje na proteinach perłowych, pantenolu, keratynie i biotynie - wszystko to brzmi jak przepis na zdrowe, elastyczne pasma odporne na łamanie. Mgiełka jest wegańska, bez alkoholu, a więc z założenia łagodna i pielęgnująca.

Brzmi cudownie, prawda?


🧪 A jak to wygląda w praktyce? Moja opinia po kilku użyciach

Zacznę od tego, że mam naturalnie falowane włosy, więc teoretycznie - taki spray powinien tylko podkreślić to, co natura już mi dała. Niestety… efekt beach waves nie nadszedł. Używałam produktu zgodnie z instrukcją - na wilgotne włosy, ugniatając je dłońmi. Próbowałam też na suche włosy dla dodatkowej tekstury. Nic. Skręt pozostał minimalny, a włosy zrobiły się sztywne, matowe i... lekko sianowate.

➕ Co mi się podobało?

  • Zapach! Piękny, kokosowy aromat, który naprawdę utrzymuje się na włosach i daje uczucie „letniego” produktu - zdecydowanie na plus!

  • Ładne, lekkie opakowanie (choć posiadam starszą wersję - nowsze mają bardziej luksusowy design).

➖ Co mnie rozczarowało?

  • Brak efektu beach waves, mimo falowanych włosów.

  • Wysuszenie i usztywnienie - czego w produktach do codziennej stylizacji bardzo nie lubię.

  • Niska trwałość efektu - jeśli coś się dzieje, to znika już po kilku godzinach.


🎯 Dla kogo jest ten produkt?

Mam wrażenie, że Caviar Style Texture Sea Salt może się sprawdzić u osób z grubszymi, bardzo podatnymi na skręt włosami, które potrzebują tylko lekkiego wsparcia w stylizacji. Jeśli masz cienkie, delikatne włosy - lepiej poszukać alternatywy z większą mocą nawilżenia i bez efektu usztywnienia.


🧴 Podsumowanie: Czy kupiłabym ponownie?

Nie. Produkt niestety nie spełnił swojej głównej funkcji, czyli podkreślenia fal i nadania efektu „prosto z plaży”. Jest przepięknie pachnący i ciekawie skomponowany, ale w działaniu - mocno przeciętny. Szkoda, bo Alterna to marka z wyższej półki, która zwykle nie zawodzi.


sierpnia 30, 2025

Nowa seria Wella Wellaflex 7-in-1 Style & Nourish - moje wrażenia z testów

Nowa seria Wella Wellaflex 7-in-1 Style & Nourish - moje wrażenia z testów

Marka Wella od lat kojarzy się z profesjonalną pielęgnacją i stylizacją włosów, w przystępnych cenach. Nowa linia Wellaflex 7-in-1 Style & Nourish to produkty, które łączą lekką formułę stylizacyjną z pielęgnacją opartą na składnikach wzmacniających włosy. Każdy kosmetyk z serii obiecuje aż siedem korzyści - od wygładzenia, poprzez wzmocnienie, po nawilżenie i regenerację.

Dziś przyjrzymy się bliżej dwóm produktom z gamy: serum rozplątującemu i wzmacniającemu oraz balsamowi unoszącemu włosy u nasady. Opowiem zarówno o ich składzie i działaniu, jak i o moich osobistych doświadczeniach z użytkowania.


Wellaflex 7-in-1 Serum rozplątujące i wzmacniające 100 ml

Co obiecuje producent?
Serum ma za zadanie:

  • ułatwiać rozczesywanie i prostowanie,
  • ujarzmiać puszenie i splątanie włosów,
  • głęboko nawilżać i wzmacniać pasma od wewnątrz,
  • poprawiać ich kondycję dzięki obecności plexu, prowitaminy B5 i kwasu jabłkowego,
  • czynić włosy bardziej sprężystymi i miękkimi w dotyku.

Produkt opracowano dermatologicznie, nadaje się do każdego rodzaju włosów. Wzbogacono go m.in. o skrobię z tapioki, co wspiera naturalną strukturę włosa.

Moja opinia
Na samym wstępie wspomnę, że produkt pachnie przepięknie i ten zapach utrzymuje się naprawdę długo.
Moje włosy są długie, lekkie, matowe, suche, a głównym problemem jest ich wieczne plątanie się. Mam ogromny problem z rozczesaniem ich po myciu, ale również już po wysuszeniu i ogólnie po całym dniu. Dodatkowo włosy wypadają, ale akurat nie na ten problem jest serum, ponieważ producent wyraźnie zaznacza, że to produkt do stosowania na końcówki włosów.

Producent obiecuje: „To kompleksowe serum działa przede wszystkim na odżywienie i wzmocnienie włosów, jednocześnie pomagając w okiełznaniu niesfornych i splątanych kosmyków. Dzięki temu proces rozczesywania, szczotkowania i prostowania staje się znacznie łatwiejszy”.

U mnie kosmetyk z tych obietnic spełnił jedno - po umyciu na mokre włosy nakładam serum na końce i po odczekaniu 2 minut włosy naprawdę bardzo łatwo się rozczesują. Byłam ogromnie zaskoczona i miałam przez to duże oczekiwania. Po wysuszeniu włosy faktycznie były miękkie, a naturalne fale podkreślone. Zapach intensywny, ale przyjemny - utrzymuje się u mnie dwa dni na włosach.

Ale… po jednym dniu końcówki zaczynają się okropnie plątać, bardziej niż gdy produktu nie używam, stają się suche i mam wrażenie, że nieco bardziej się łamią. Produkt używałam kilka razy i za każdym razem ta sama historia - pięknie pomaga w rozplątywaniu, ale po nocy włosy są suche.

Na plus zdecydowanie: duże opakowanie, które wystarczy na długo oraz solidna pompka umożliwiająca higieniczne i wygodne używanie serum.


Wellaflex 7-in-1 Root Lift – Balsam unoszący włosy u nasady, 100 ml

Co obiecuje producent?
Ten balsam dedykowany jest włosom cienkim, pozbawionym objętości. W formule znajdziemy niacynamid wzmacniający włókna włosów oraz składniki nadające lekkość i elastyczność. Produkt ma:

  • unosić włosy u nasady,
  • nadawać im świeżość i pełniejszy wygląd,
  • być łagodny dla skóry głowy,
  • wspierać regenerację delikatnych włosów.

Nakłada się go cienką końcówką bezpośrednio u nasady i wmasowuje palcami.

Moja opinia
Moje włosy są długie, lekkie, cienkie, matowe, suche i kręcone. Bardzo ucieszyłam się na możliwość wypróbowania produktu, który podniesie objętość moich włosów, bo bez takiego produktu/pielęgnacji na objętość nie wychodzę z domu.

Produkt po otwarciu zaskoczył mnie solidnym „kopem” alkoholu - w mojej głowie zapaliła się czerwona lampka, zwłaszcza po spojrzeniu na skład. Dlatego nie użyłam go bezpośrednio na skórę głowy, tylko wylałam na dłoń i dopiero rozprowadziłam u nasady, unikając kontaktu ze skórą.

Producent obiecuje, że zapach alkoholu szybko się ulotni - i to prawda. Dosłownie po dwóch minutach zastępuje go przyjemny, lekki zapach. Niestety podczas tego „ulatywania” skóra na dłoni przez chwilę delikatnie piekła. Moje dłonie nie są wrażliwe, ale skóra głowy już bardziej, dlatego nigdy nie odważyłam się użyć balsamu bezpośrednio, tak jak sugeruje producent.

Efekt: moje lekkie, kręcone włosy uniosły się niesamowicie. Kurczę, dlaczego ten produkt jest tak mocno alkoholowy, a działa świetnie! Efekt utrzymuje się u mnie do momentu położenia się spać, ale jest to efekt naturalny i piękny, taki, jaki lubię. Chciałabym używać go częściej, ale trochę się boję przez tę intensywną, alkoholową bazę.


Podsumowanie

Seria Wellaflex 7-in-1 Style & Nourish zapowiada się interesująco - łączy lekkie formuły z obietnicą realnej pielęgnacji. Serum zachwyca łatwością rozczesywania i zapachem, ale w moim przypadku nie sprawdza się na dłuższą metę. Z kolei balsam u nasady działa świetnie pod względem objętości, ale skład z dużą ilością alkoholu budzi moje obawy przy częstym stosowaniu.

Oba produkty mają potencjał i z pewnością znajdą swoich zwolenników - szczególnie osoby szukające natychmiastowych efektów w stylizacji włosów. Ja natomiast mam mieszane uczucia i chyba pozostanę przy okazjonalnym używaniu tych kosmetyków.

*współpraca reklamowa 

 #klubrecenzentki #mojekwc @wizaz.pl   👈 

Copyright © indiesan , Blogger